Mamy kwiecień! Święta Wielkanocne za nami, Majówka przed Nam. Teraz można rozłożyć skrzydła - wiosna w pełni :) Ale niektórzy, w kwietniu się zniechęcają. Głównie dlatego, że w kwietniu raz jest ciepło, raz zimno, a jeżeli już jest zimniej, to okazuje się, że cały zapał z powiewem wiosny znika. Co jak co, ale komu chce się wracać do zimna, kiedy już robi się cieplej? Przy wzrastaniu temperatury, każdy oczekuje ciepła jak najszybciej. Pogoda, to jednak dobre porównanie do własnej siły ducha. Czy działa się mimo pogody i przeszkód, czy z gorszymi warunkami życia traci się zapał. Poddajecie się przy lekkich podmuchach wiatru, czy nie jest w stanie powalić Was nawet tornado?
Czy jesteś jak drzewo?
Załóżmy, że przez Twoje życie przechodzą burze, takie jak te wiosenne - gwałtowne i nieprzewidywalne. Ile dni po trudnych życiowych sytuacjach jesteś w stanie ponownie wrócić do funkcjonowania? Dzień, dwa, tydzień, miesiąc, a może rok? Po jednych burzach wstaje się wcześnie. Po innych - latami. Mnie kiedyś trudne sytuacje zwalały z nóg na długie tygodnie, które przeradzały się w miesiące. Nie byłam w stanie odzyskać energii, które traciłam przez jakąś życiową zawieruchę. Teraz najtrudniejsze sytuacje (które są dużo trudniejsze niż tamte) przewracają na kilka godzin. Polegnę, wypłacze się potężnie, czasami wykrzycze. Nikt tego nie widzi. Później wstaje, obmyślam plan działania i atakuje problem. Kiedy pomyślałabym o takim załatwianiu trudnych spraw lata temu - w życiu nie sądziłabym, że tak mnie życie ukształtuje. Wiem jednak, że niektórzy przeżywają wszystko długo, bo za szybko przyjmują porażkę i poddanie się jako jedyne wyjście z sytuacji.
Ale co z tymi drzewami?
Nie wiem czy kiedykolwiek zastanawialiście się dlaczego po jednej burzy stabilnie stoją niektóre drzewa, a te które wydawałyby się solidne - upadają i odkrywają całe korzenie?
Z prostego powodu - nie każde drzewo, które wygląda na silne jest takie wewnątrz, jak i nie każde wątłe drzewo, które od samej maleńkości było targane wiatrem jest takie słabe jakby się wydawało. Wszystko zależy od tego jak często dane drzewo było narażane przez lata wzrostu na intensywne działanie wiatru i niesprzyjające warunki środowiska.
Tak samo jest z ludźmi. Można wyglądać niepozornie i delikatnie, ale wewnątrz tkwi taka siła duszy, że żadne przeciwności nie są w stanie złamać. Mnie powinny złamać przeciwności z początku tego roku (które były wynikiem początku roku poprzedniego), a mimo tego nie złamały mnie nawet na jeden dzień - po prostu nie miałam już na to czasu. Musiałam je udźwignąć.
Do jakich drzew Ty należysz?
To jakim jesteś drzewem, zależy jak wiele przeciwności jesteś w stanie wziąć na klatę. Jeżeli tylko robisz z siebie silną osobę widoczna przed światem, a wewnątrz jest w stanie złamać Cię najmniejszy problem, to zawsze upadniesz jak drzewo i już się nie podniesiesz.
Jeżeli natomiast za każdym razem otoczenie szarpie Cię w prawo, w lewo, oskarża, źle opiniuje, obraża, umniejsza, świadomie Cię okrada - nowe osoby i podmuchy nie robią już na Tobie żadnego wrażenia. Wręcz człowiek myśli sobie - aha, znowu to samo - nic specjalnego.
Ja właśnie tak mam. Bardziej jest w stanie zaskoczyć mnie pozytywny oddźwięk otoczenia, bo jest to tak rzadkie jak lot rakietą na księżyc, niż negatywne aspekty ludzkiej osobowości, które co najlepsze - zawsze są powtarzalne i identyczne. Kiedy 100 razy dostaje się cios w taki sam sposób, ale od innych osób, to nawet jeżeli znajdzie się 101 cios, który podetnie nogi - nie będzie zaskoczeniem :)
Jak Ty szybko się poddajesz? Jak długo się musisz po kimś / czymś podnosić?
------------------------------------------------
Zapraszam po więcej przemyśleń:
---------------------------------------------------
Prawa autorskie:
Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, powielanie czy modyfikowanie treści z tego bloga w formie tekstowej lub audiowizualnej (video) podlega pod prawo karne i będzie egzekwowane.
Więcej w zakładce prawa autorskie na górze strony.
Komentarze
Prześlij komentarz