ciało - tydzień pierwszy - nowe balsamy poszły w ruch


Na początku skupiłam się na pielęgnacji skóry balsamami, które jeszcze mam do wykorzystania.
Ale, aby wzbogacić działanie balsamów (które opisze w kolejnym poście o ciele) dzisiaj o naturalnych składnikach, które podnoszą jakość balsamów jakiekolwiek one by nie były.

W pierwszym tygodniu, do płynu do mycia zaczęłam dodawać fusy z kawy, aby wzmocnić działanie późniejszych balsamów, a jednocześnie zrobić piling całego ciała. Piling z kawy wygładza, ujędrnia, a w przypadku skórki pomarańczowej rozbija ją i zmniejsza. Przygotowuje również skórę do szybszego wchłonięcia się balsamów, które w przypadku suchej i wrażliwej skóry (jak moja) jest naprawdę trudne i nie wchłania się tak szybko jak w przypadku skóry normalnej.

Po tak przygotowanej skórze każdy balsam lepiej się wchłania, więc jeżeli nie masz teraz balsamu, albo nie wiesz jaki kupić, w pierwszej kolejności zrób pilingi i przygotuj skórę na dalsze balsamowanie.

A w kolejnym poście o ciele  pokaże jakie kosmetyki zaczęłam używać na wstępie swojej rocznej metamorfozy. Bądź na bieżąco :)

Komentarze