Paragony - dla osób, które nie posiadają działalności gospodarczej - zbędny papierek nie wnoszący nic do życia. Dla osób mających działalność - świetne potwierdzenie wydatków. Tak czy inaczej, dla obu grup powinien by to ważny element życia, który powinien gościć w każdym domu.
Ale zanim powiem Wam dlaczego warto brać paragony przy każdym zakupie, nawet tym poniżej 1zł, zobaczcie wcześniejsze wpisy z tej serii, jeżeli jeszcze nie mieliście takiej okazji:
Dlaczego paragon jest ważny i po co go zabierać?
Paragon to potwierdzenie zakupu danej rzeczy. W przypadku usług lub zakupów firmowych, które są następnie sprzedawane dalej, zamiast paragonu wystawiane są faktury i rachunki (obecnie rachunek uznawany jest jako faktura bez VAT).
Paragon jest potwierdzeniem zakupów, ale także, dzięki niemu, można odkryć czy dany sklep oszukał nas na daną promocję czy kasjer błędnie wpisał dodatkowe wartości i zapłaciliśmy więcej.
Paragony, jak nic innego (nawet lepiej od faktur), pokazują ile pieniędzy wydaje się w miesiącu, na z pozoru nieduże zakupy. Ja, dzięki paragonom, wiem kiedy w miesiącu wydaje za dużo i przy bieżących podliczeniach jestem w stanie przyhamować wydatki. Już nie raz odkryłam, że w miesiącu wydałam na jedzenie 300,00zł, chociaż byłam przekonana, że było to 100,00zł.
Podliczanie paragonów weszło mi w nawyk. Biorę je za każdym razem od 10 lat i za każdym razem jestem zdziwiona jak bardzo można umiejętnie zarządzać finansami, jeżeli ma się nad nimi naprawdę piecze i uważnie się je podlicza i sprawdza. Dzięki temu, mogę przystopować wydatki na przysłowiowe zachcianki i odłożyć te pieniądze na coś bardziej wartościowego. Ponadto, przestało mnie ciągnąć do przypadkowych zakupów i dzięki temu nie mam wyrzutów sumienia, że wydałam na bzdurę, która niczego mi w życiu nie dała.
Kiedyś przeczytałam zdanie milionera - "Jak być milionerem? Najpierw naucz się oszczędzać." i wtedy zdałam sobie sprawę, że pora liczyć wydatki, a te wydatki najłatwiej policzyć przez paragony.
Kiedy zaczniecie sami je podliczać po każdym miesiącu - gwarantuje - czasami się Wam zrobi gorąco ile pieniędzy poszło w błoto. Możecie być przerażeni :) - też mi się gorąco robiło jak podliczyłam pierwsze 3 miesiące. Później nauczyłam się kupować z głową - jak cała ta seria :)
Dajcie znać czy Wy też bierzecie paragony i pilnujecie w ten sposób swoich finansów? A jak nie, to bylibyście w stanie zrobić taki sprawdzian samych siebie? Przez jeden miesiąc zbierać paragony przy każdych zakupach i podliczyć je wszystkie po całym tym miesiącu? Kto się na to wyzwanie pisze? :)
------------------------------------------------
Komentarze
Prześlij komentarz