kinder bueno i ja - czyli co robię kiedy mam ochotę na słodycze


Święta za Nami, kilogramów przybyło - przynajmniej u mnie - ale to jedyne dni w roku kiedy mogę z ręką na sercu pojeść do woli. Pojeść potrawy i rzeczy, których nie jem przez cały rok, takie jak ciasto, majonez, czy wszelkiego rodzaju słodycze. Nic dziwnego zatem, że moja figura od razu puchnie, po ni całych trzech dniach takiego jedzenia.

Na co dzień jem bardzo mało. Czasami dziwi mnie jakie porcje zjadają moi rówieśnicy czy znajomi i podziwiam, że są w stanie takie ilości jedzenia spalić, nawet wtedy kiedy nie prowadzą aktywnego trybu życia. Ja jem jak wróbelek - można by rzec, ale wystarczy chwila nieuwagi i brak ruchu, aby cały dotychczasowy wysiłek ćwiczeniowy poszedł na marne.

Kocham słodycze i nie będę tego ukrywać. Nie zjadam ich na poprawę humoru a dla smaku, więc aby móc jeść je z mniejszą ilością wyrzutów sumienia, po prostu ćwiczenia w tym roku są na mojej liście codziennych obowiązków, abym mogła dojść do wymarzonej sylwetki, nawet wtedy kiedy zjem coś słodkiego :)

A co robię kiedy mam ochotę na coś słodkiego?

1) kupuję słodycze, których smak pamięta się na długo, a ich konsystencja jest tak dobra jak jest to np. w przypadku Kinder Bueno lub batoników Milka - moich ulubieńców :)

2) kupuje przysmak regionalny "Skrzat" - kto nie jadł niech żałuje - najlepszy ze wszystkich blok czekoladowy, a raczej Michałkowy, bo to taki duży kawałek, który smakiem przypomina właśnie michałki, ale tak po cichu powiem, że jest duuuuuuuuuużo lepszy :D

3) robię twaróg z cukrem - tak niewiele potrzeba, a wystarczy aby zaspokoić słodki głód 

4) papcake na słodko - wystarczy dodać trochę cukru do ciasta aby poczuć słodycz, a dodatki mogą być dowolne lub może nei być ich wcale

5) ciastka otrębowe własnej roboty, których przepis jest na blogu

6) otręby w karmelu - pożywne, na słodko, a niewiele potrzeba

7) budyń lub kisiel - zawsze zaspokaja pragnienie słodkiego

8) owoce - na wszelkie możliwe sposoby - w sałatkach owocowych, pojedynczo - na surowo, pieczone, w koktajlach, jako zupy owocowe. Ich bym mogła jeść i jeść, ale że trzeba wszystkiego smakować z umiarem to i w tej kwestii muszę się pilnować :)

A jakie Wy macie sposoby na słodkowy głód? Śmiało piszcie w komentarzu:)




Komentarze