Mogłabym powiedzieć, że każdy ma
lata kiedy w siebie nie wierzy. Ja jakoś nigdy tak nie miałam. Zawsze w siebie
wierzyłam, chociaż inni wokół nie wierzyli we mnie wcale.
Ale i z tym się oswoiłam. Stale
pojawiająca się krytyka na każdy temat, udowadnianie, że jestem od kogoś
gorsza, albo że powinnam być taka jak ktoś inny do tej pory jest na porządku
dziennym.
Naszą wartość obniżają przede
wszystkim ludzie. To ich zdanie wpływa na wartość Nas samych. Moja wartość
obniżyła się w życiu tylko raz, na tyle dotkliwie, że nie chciało mi się wtedy
żyć. Ale i to było spowodowane otoczeniem w którym wtedy byłam. Ludźmi tak
złymi i pozbawionymi norm moralnych i rozumu (o czym wtedy nie wiedziałam), że
uwierzyłam w ich zdanie o mnie.
Jednak od tego momentu, nigdy
więcej nie pozwoliłam obniżać nikomu mojej wartości – chociaż setki osób
próbowało, niektórzy mocno dotkliwie.
Ja natomiast, za każdym razem
wiedziałam, że ściągają mnie w dół, bo nie potrafią przyjąć informacji, że mogę
być od nich lepsza, a raczej nawet to, że mogę osiągnąć coś więcej niż oni.
Ja nie muszę obniżać niczyjej
wartości, żeby wzrastać, wolę skupiać się na sobie, aby na tyle się rozwijać,
żeby osiągnąć to o czym marzę.
Ale jeżeli jesteście teraz w
momencie, kiedy nie czujecie swojej wartości to mam dwa sposoby na to, aby
nieco ją sobie poprawić.
Pierwsza to wypisanie wszystkiego
co do tej pory osiągnęliście, do czego doszliście, nawet wypisując rzeczy
materialne, które udało Wam się zakupić dzięki swojej własnej pracy i samodzielnie
zarobionej gotówce. Dla niektórych może to być błahe, ale czy w dzieciństwie
też bylibyście w stanie zakupić sobie te rzeczy, czy musieliście dojrzeć,
dorosnąć, nauczyć się pracować, zarabiać i takie tam inne.
Poza tym wypisując swoje
osiągnięcia możemy czasami dojrzeć jak wiele udało Nam się już osiągnąć,
czasami wyjdzie z tego tak długa lista, że kartek zabraknie.
Ale najlepiej jest rozpisać swoje
życiowe osiągnięcia, rok po roku swojego życia. W innym przypadku samo
wypisywanie tak z biegu, z głowy, będzie tylko obrazem kilku osiągnięć o
których pamiętamy. A gdzie dyplomy z przedszkoli, szkół czy zawodów, gdzie
nagrody z konkursów, gdzie zdjęcia ze swoich pierwszych wakacji czy wyjazdu do
innego miasta o którym marzyliście. Uwierzcie mi – lista będzie ogromna i
wartość tak skoczy, że nawet się nie spodziewacie.
Druga to trochę powrotu do
dzieciństwa, a raczej do tego kim chcieliście wtedy być, co robić, w jakie
zabawy i gry się bawiliście, co rysowaliście. Okazuje się, że kiedy nie możemy
znaleźć w swoim życiu sensu to w dzieciństwie Nasze wszystkie talenty się
ujawniają.
Ja zawsze uwielbiałam rysować,
ale jak się okazuje to także pisać i stawać przed kamerą i kto by przypuszczał,
że po tylu latach rozwinę dziecięce pasje i faktycznie będę czuć wewnętrznie,
że wreszcie robię to co naprawdę sprawia mi przyjemność i to w czym świetnie
się czuję. Musiałam jednak przejść inną drogę, wybraną przez siebie, musiałam
przejść wiele doświadczeń, aby wrócić do talentów z dzieciństwa – których się
wtedy nie ukrywa i bez problemu pokazuje światu. Później szkoły i rówieśnicy
powodują, że zaczynamy je ukrywać i z biegiem czasu zapominamy o nich, ale
kiedy jesteśmy na rozdrożu, warto powrócić do tego momentu aby ponownie się
odkryć.
Dlatego jeżeli coś Wam się w Was
samych nie podoba, to warto pomyśleć czy to przypadkiem nie jest sugestia
innych? Czy przypadkiem ktoś Wam nie wytknął czegoś co ciąży Wam teraz w głowie
obniża wartość? A kim oni są, aby uważać co jest w Was dobre czy złe? To
styliści, projektanci mody, a może gwiazdy Hollywood? ;) Jak nie to nie ma czym
się przejmować :D
Komentarze
Prześlij komentarz