Kiedy dostałam paczkę od mojej mamy, wiedziałam tylko, że kupiła mi ona w Pepco dwa sweterki. Jeden to golf, a drugi bluzka z tego samego materiału.
Dzisiaj, pokazuje Wam zatem stylizację z golfem w roli głównej. Do niego dopasowałam ołówkową spódnicę w kolorze bladego różu, którą zakupiłam w New Yorker jeszcze w Szczecinie.
Jako dodatek dołączyłam naszyjnik z piórkami - bladoróżowym i pastelowym zielonym, który zakupiłam w New Yorker już jakiś czas temu.
Tak niewiele potrzeba, żeby zima nie była szaro bura i żeby nie dominowały w niej czarne, granatowe i przyćmione kolory, które zawsze Nam się z zimą kojarzą.
Mi zima kojarzy się z bielą, jasnymi szarościami, pastelami, kolorami złota, srebra, i pastelowego błękitu i jasnej żółci i pokrewnych kolorów słomkowych. A dlaczego tak?
Bo to zimą jest Boże Narodzenie, zimą mróz okrywa świat powodując, że jaskrawe latem kolory stają się przyćmione - pastelowe, śnieg jeżeli się pojawi pokazuje dominującą w otoczeniu biel, która od czystej śnieżnej bieli przekształca się w kolory kremowe, ecri, jasne beże, aż po odcienie jasnych żółcieni i brązy. Lampki i oświetlenie świąteczne, które Nam towarzyszy przez okres zimy każdego dnia, nakłania do większej ilości kolorów, a odbicia kolorowych lampek są idealną inspiracją dla strojów.
Dlatego u mnie zima nigdy nie jest czarna. Ne lubię czarnych kurtek, swetrów, butów czy torebek, mimo, że one kojarzone są i pożądane w okresie zimowym. Ale ja, jak to ja, patrze na świat nieco inaczej i tym samym u mnie w zimie i w życiu dominują kolory. :)
A jakie Wy lubicie nosić stroje w zimie? Co lubicie w golfach, a co Wam w Nich przeszkadza? Piszcie śmiało w komentarzach pod postem.
Komentarze
Prześlij komentarz