kruki latają razem, orzeł szybuje sam


Kiedyś usłyszałam świetne zdanie – kruki latają razem, orzeł szybuje sam. Usłyszałam je jednak już po wszystkich swoich najbardziej trudnych doświadczeniach z ludźmi, ale dopiero wtedy prawdziwie je zrozumiałam.

Cytaty lubiłam od zawsze, dopingowały mnie do działania, motywowały, pozwalały przemyśleć wiele spraw, wytrwać i zrozumieć rzeczy niezrozumiałe w danej chwili, które i tak z biegiem czasu zawsze się wyjaśniały i rozstrzygały.

Kiedy jednak wszystko się w moim życiu rozpadło i zostałam sama jak palec, a zewsząd dochodziły do mnie informacje w jaki sposób ludzie, z którymi pracowałam do tej pory, nawiązali nowe współprace z ludźmi mi nieżyczliwymi, a nawet bym mogła powiedzieć wrogami, i uważali je za idealne, a ja widziałam jak się cieszą z tego ‘paktu’, to początkowo strasznie mnie to bolało. Bolało to, że ja byłam lojalna, szczera i nie zawodziłam, myślałam o nich, wspierałam, dawałam szanse rozwoju, a one w jednej chwili zmieniali mnie na tłum osób przeciwnych mi.

Wtedy zrozumiałam sens tego cytatu i stał się on bardzo znaczący w moim życiu.
Wiedziałam, że wszystko co chcę osiągnąć będzie zależne ode mnie. Wolałam być orłem i latać wśród orłów niż być krukiem i walczyć o każdy skrawek jedzenia w śmietniku. A czemu tak to porównuje?

Bo zawsze jak widzę kruki, to albo szybko przebiegle biegają po ziemi, albo szybko przelatują z drzewa na drzewo kracząc głośno i informując inne o tym co się wokół dzieje, ale przede wszystkim jak je mijam chodząc na spacer z psem, widzę jak siadają na brzegu śmietnika, wyciągają poszczególne śmieci wyrzucając je na ziemię i robią przy tym ogromny bałagan. Zawsze kręcą się w grupie, przeganiają słabsze ptaki jak gołębie, wróble czy inne i łapczywie łapią jedzenie.
Nie mają dobrej opinii mimo, że latają grupami. Nie mają dobrej symboliki, ani znaczenia w senniku jeżeli Nam się przyśnią.

A jak myślimy o orłach?
Dostojne, piękne, latają okazale wysoko nad ziemią. A nawet są w herbach wielu narodów czy miast. Ich znaczenie jest zawsze wielkie i tak samo my je postrzegamy. Rozpięte skrzydła, spokój w locie, spokój kiedy siedzą i obserwują, czuć w Nich siłę.

Dlatego jeżeli i ktoś z Was uważa, że w grupie siła to spróbujcie wymyślić coś własnego kiedy będziecie sami i coś kiedy będziecie mówić o tym w otoczeniu. Porównajcie te dwie rzeczy. Ta, o której nikt nie będzie wiedział z pewnością pójdzie Wam lepiej i lepiej będzie się rozwijać, bo nie będziecie słyszeć  głosów otoczenia, że jest beznadziejne, nie uda się itp. W przypadku tej drugiej rzeczy zawsze będzie siedzieć Wam w głowie to, co mówi o pomyśle otoczenie, zawsze podświadomie będzie Was to hamować.

Nie zawsze w grupie jest siła, a wręcz ja bym powiedziała, że raczej słabość, bo skoro trzeba się grupować, to czy to znaczy, że w pojedynkę jest się nikim?

Wolicie być jak kruk czy jak orzeł? Czego się obawiacie jak jesteście sami? 

Komentarze