Tak jak Wam wcześniej wspominałam, recenzuje Wam dzisiaj odżywki do włosów, które otrzymałam w prezencie. Odżywki Garnier Fructis, to odżywki, których nie miałam okazji wcześniej używać, ale nie mogąc znaleźć swojej ulubionej odżywki Garnier Ultra Doux, w żadnym sklepie z kosmetykami w Warszawie (mam nadzieję, że jej nie wycofali), to moja mama (od której prezent dostałam) znalazła odzywki o podobnym składzie, również z serii Garnier, które może będą pomocne w ujarzmieniu moich włosów.
Odżywka w kolorze pomarańczowym - Goodbye Damage - to odżywka wzmacniająca - odbudowa włosów, do włosów bardzo zniszczonych / skład - keraphyll + ekstrakt z olejku z owoców amii
(naprawia 1 rok zniszczeń włosów po 3 aplikacjach. Ułatwia rozczesywanie)
Odżywka w kolorze zółtym - Oil Repair 3 - to odżywka wzmacniająca - odżywienie włosów, do włosów suhych i łamliwych / skład - ekstrakt z olejku kokosowego + 3 olejki z: oliwek, awokado i karite
(Intensywne odżywienie, miękkość i blask. Ułatwia rozczesywanie)
Przy tak zniszczonych włosach, nie każda odżywka daje rade, a raczej powiedziałabym odwrotnie mało która daje radę.
Zastosowałam jednak obie odżywki i muszę przyznać, że są bardzo podobne do mojej ulubionej ultra doux. Po ich zastosowaniu znika mi "sianko" z głowy i włosy się kręcą - to czego najbardziej po odżywkach oczekuje.
Dla zniszczonych włosów, dla kręconych włosów a przede wszystkim dla suchych włosów - świetnie się sprawdzą. Polecam - dla mnie jak najbardziej na plus.
Już próbowaliście Garnierowych nowości Fructisa?
Komentarze
Prześlij komentarz