Okres przedświąteczny trwa w najlepsze. Ja, jeszcze w listopadzie, otrzymałam swoją pierwszą przedświąteczną paczkę. Dopiero dzisiaj się z Wami nią dzielę, bo tyle się do tej pory działo, że inne posty miały pierwszeństwo.
Paczkę otrzymałam od mojej mamy i była to poniekąd paczka niespodzianka. Wiedziałam, że znajdą się w niej tylko niektóre rzeczy, a inne były całkowitą niespodzianką. Ale zarówno te, o których wiedziałam, jak i te o których nie wiedziałam, były dla mnie tajemnicą, bo pierwszy raz na oczy zobaczyłam je dopiero w trakcie otwierania paczki.
W paczce znalazło się mnóstwo smakołyków dla Florki. Florka uwielbia smakołyki dla psów, uwielbia mokrą karmę, ale tylko w formie mięsnej mieszanki. Nie znosi natomiast żadnego jedzenia z puszek. Oczywiście najbardziej uwielbia produkty mięsne, ale nie pogardzi również potrawami, które ja jem. Oczywiście nie dostaje ode mnie wszystkiego, wiem co jej wolno a co nie, ale wiem też, że jak nie spróbuje, to będzie się cały czas domagać czegoś, co w ostateczności wcale nie musi jej smakować. Zupełnie jak dziecko, które poznaje nowe smaki.
Pozostała część była dla mnie. Dwie odżywki do włosów Fructis, o których Wam napisze w osobnym poście, magazyny dla kobiet - Gala, Skarb z drogerii Rossman oraz Świat Kamienia, dla którego pisałam artykuły przez półtora roku i Nasza współpraca już się zakończyła. Troszkę w dziwny i tajemniczy dla mnie sposób, ale ze współpracy byłam zadowolona i cieszę się, że zostało po mnie trochę artykułów w prasie drukowanej, a nie tylko wirtualnej, jak to jest na blogach :)
Ponadto otrzymałam od mojej mamy rękawiczki i sweterki - o nich również będą oddzielne posty, więc śledźcie bloga na bieżąco.
Do tego wszystkiego dołączył również planner Ewy Chodakowskiej, który poznacie bliżej, a także tabletki do zmywarki, smyczka dla Flory odblaskowa - na wieczorne spacery i wycieczki po mieście, a także pycha przysmaki - czekolady Wedla i Wawel, pestki słonecznika i dyni, mieszanka studencka czy pierniczki.
Każda paczka powinna być tak urozmaicona i tak wiele mieścić w sobie przydatnych rzeczy. Dzięki temu każda rzecz cieszy jeszcze bardziej, bo nie dość, że umila Nam dzień dobrą prasą, pyszną przekąską, umożliwia wypięknienie dzięki nałożeniu odżywki na włosy, to jeszcze pozwala dobrze wyglądać i ciepło się ubrać, a to wszystko zaplanować w plannerze na cały kolejny rok życia.
Uwielbiam takie paczki :D i dziękuje mojej mamie za taką niespodziankę :*
A jakie Wy paczki, prezenty, przesyłki lubicie otrzymywać? Niespodzianki, czy te dobrze Wam znane?
Komentarze
Prześlij komentarz