No tak - blog Rok Dla Siebie, a przez ponad miesiąc bez wpisu?
Jak to możliwe?
To bez sensu!
Co się stało?
Dlaczego?
Czytelnicy mogą zadawać sobie takie pytania i zastanawiać się - to już koniec? Brakuje tematów? Blog przestanie istnieć?
Wręcz przeciwnie - Absolutnie nie!
Wszystko co dzieje się na blogu jest planowane. Tak jak życia nie da się zaplanować, a przynajmniej u mnie nigdy te plany nie realizują się tak jak bym chciała, to w przypadku bloga wszystko ma swój cel i zamysł.
Rok, jak każdy z Nas wie, ma 12 miesięcy. Dla jednych to bardzo krótko, dla innych bardzo długo, a podejście do tejże długości zależy od konkretnego roku. Jak jest dobry to ucieka szybko, jak jest zły to rozciąga się w nieskończoność i tylko można się modlić by skończył się jak najszybciej.
I jak w każdym roku, każdy z Nas potrzebuje urlopu, odpoczynku, chwili wytchnienia, by nabrać nowej energii, pomysłów i motywacji do kolejnych dni, tygodni czy miesięcy.
I taki urlop od wszystkiego właśnie nastąpił w moim życiu.
Wykorzystałam rozwijający się sezon zawodowy i moment świąteczny i poświąteczny, aby odpocząć od wszystkiego i nabrać energii na kolejne miesiące wprowadzania życiowych zmian. Urlop od diet, ćwiczeń, zakręcenia się w ogromie pomysłów, które każdego dnia kłębią mi się w głowie. Potrzebowałam to wszystko uporządkować.
Wiele się w tym czasie wydarzyło spraw, które były typowo biznesowe, ale aby ustawić i zmienić wszystko w moim życiu co do tej pory nie funkcjonowało, wiele dni i godzin potrzebowałam i nadal potrzebuje by domknąć wszystkie zmiany do końca i móc się później z Wami nimi dzielić, radzić czy zaciekawiać, byście i wy wiedzieli jak sobie radzić w sytuacjach kryzysowych, zmiennych czy całkowitego przemienienia swojego życia.
Dzisiaj mamy już maj. 1 maj i 4 miesiące roku za Nami.
Wraz z majem ruszam z rokiem dla siebie na nowo. Z nowymi pomysłami. Z nowymi tematami. Z nową motywacją dla siebie i dla Was.
Mam nadzieję, że nowe tematy zachęcą Was do aktywności na blogu i będziecie dumni chcąc go tworzyć razem ze mną opowiadając swoje życiowe historie, przemyślenia czy spostrzeżenia życiowe.
Szykujcie się zatem na nowe wpisy, a także konkursy i moją roczną już metamorfozę.
Zobaczycie czy widać jakieś zmiany w moim wyglądzie, czy wysiłek się opłaca, nawet wtedy kiedy porzucimy regularność na rzecz innych, chwilowo pilniejszych spraw.
Bądźcie ze mną na bieżąco. Tematy są różne i mam nadzieję, że będą dla Was interesujące i intrygujące.
A po więcej ciekawostek zapraszam także na kanał youtube - Projektanteczka - jeżeli jeszcze na nim nie byliście.
I na koniec jak zawsze pytanie do Was?
Jak Wasze postanowienia noworoczne po 4 miesiącach?
Realizujecie, czy już o nich nie pamiętacie?:)
Komentarze
Prześlij komentarz