Niezależność, to moim zdaniem najlepsze co w życiu człowiek może osiągnąć.
Nie świetna praca, mnóstwo kupionych rzeczy, rzesza znajomych, którzy jedni chwalą a inni krytykują, tylko niezależność.
Dzięki niezależności można wszystko, a również każdy może interpretować ją inaczej.
Ja całe życie starałam się być niezależna. Zresztą samo życie mnie tego nauczyło. Po śmierci mojego taty (kiedy miałam 13 lat) musiałam szybko wydorośleć i dążyłam do niezależności, by być w pełni samodzielną.
Byłam na bardzo dobrej drodze, ale nie sądziłam, że na świecie są tak źli ludzie i nie przypuszczałam, że ktoś tak bardzo będzie chciał mi tą niezależność i samodzielność odebrać.
W jaki sposób odebrać? Poprzez chęć zniszczenia mojego dobrego imienia, współpracy z ludźmi, relacji ze znajomymi, a przede wszystkim zniszczenia mojej firmy, która tą niezależność mi dawała.
Kiedy jest się człowiekiem przedsiębiorczym to można upaść raz, można upaść drugi, trzeci, a nawet dziesiąty, ale przedsiębiorczość w duszy a nie tylko na papierze polega na tym, że człowiek ile razy by nie upadł, tyle razy się podniesie.
Ja również podnosiłam się po wszystkich ciosach. Po tych ostatnich było najtrudniej i najboleśniej, ale się podniosłam z ogromnym bagażem doświadczeń, z przemyśleniami i z nowymi, stworzonymi pomysłami.
Jednak te lata podnoszenia, pokazały mi, że nie zabezpieczyłam wcześniej budowanej swojej niezależności. Niezależności, która zawsze była dla mnie najważniejsza.
Czym jest dla mnie ta niezależność?
- Jest możliwością podejmowania samodzielnych decyzji.
- Jest możliwością decydowania o sobie w pełni - co się zje, gdzie pójdzie, co się będzie robić, gdzie pracować, jak spędzać czas, z kim i po co.
- Jest znalezieniem swojego miejsca na ziemi, czyli mieszkania/domu, w którym można być w pełni sobą - wstawać o której się chce, kłaść się spać o której się chce, lub w ogóle nie zasypiać. Miejsca, w którym można chodzić jak się chce ubranym, stworzyć swoją przestrzeń w swój unikalny sposób i nie musieć się nikomu tłumaczyć ze swoich wyborów.
- Jest posiadanie samochodu. Tak wiem, dla niektórych wszystko to są materialne rzeczy, ale one właśnie pozwalają odczuć wolność. Samochód, aby móc wsiąść do niego kiedy się chce, o której godzinie się chce i jechać przed siebie, zwiedzać świat i nie być zależnym od godziny pociągu czy autobusu i siedzenia czasami godzinami w poczekalniach kiedy są przesiadki, lub odjeżdżają one o tak późnych porach, że człowiek nie wie co ma ze sobą zrobić.
- Jest możliwość poznawania ludzi jakich się chce i rezygnowania z tych, z którymi się nie układa, bez sugerowania się czyjąkolwiek błędną opinią na temat tej osoby, zanim się jej samodzielnie nie pozna, nie porozmawia, nie spojrzy w oczy.
- Jest możliwość pracy na własny rachunek, czy to w postaci własnej firmy, firmy nierejestrowanej, w postaci bycia freelancerem, pracy na umowy o dzieło dla innych osób, jako podwykonawca, ale decydowanie o swoim czasie i ilości pracy samodzielnie, według własnych potrzeb, okoliczności, oczekiwań finansowych i życiowych.
- Jest możliwość podróżowania po świecie i wybierania miejsc, gdzie naprawdę chcemy pojechać, a nie tam gdzie jest popularnie, czy gdzie byli Nasi znajomi, bo też trzeba się pochwalić tą wizytą.
- Jest możliwość utrzymywania się, bez konieczności tłumaczenia się z każdego wydanego pieniądza, z każdego upokarzania się i proszenia o pieniądze na opłaty czy po prostu na coś co Nam się podoba.
- Jest możliwość spełnienia marzeń - marzeń tych naszych, głęboko ukrytych w duszy, a nie tych popularnych i znanych. Spełnienie ich bez względu na to co kto o tych marzeniach myśli.
- Jest możliwość próbowania nowych rzeczy bez obawy, że tego "nie wolno", "to jest złe", czy "nie wypada", bo tylko my wiemy, że chcemy tego spróbować.
- Jest możliwość tworzenia czegoś własnego, opowiedzenie swojej historii, bo tylko my wiemy, ze doszliśmy do tego sami, i nikomu nie musimy dziękować za sukces.
- Jest możliwość pracy gdziekolwiek się chce, w jakimkolwiek miejscu na ziemi, na sprzęcie przenośnym, który nie ogranicza.
Tym właśnie dla mnie jest niezależność, i do tego zawsze dążyłam i dążę. Miałam to wszystko, straciłam, bo w porę nie zauważyłam, że ktoś chce mi to odebrać, i ponownie do tego dążę i nie zamierzam z tego rezygnować.
I czy w tej niezależności są relacje z ludźmi czy partner?
Nie, bo dla właściwego partnera będzie to w pełni zrozumiałe i będzie to szanował, a znajomi wokół będą tylko Ci, dla których słowo niezależność znaczy dokładnie to samo.
Życie ma się jedno i nie zawsze można być niezależnym, ale warto być. Jest to uczucie jakich mało, a kiedy się ją traci to rozumie się jak bardzo jest w życiu ważna.
Jesteście w pełni niezależni, czy może od czegoś jesteście mocno zależni i Wam to przeszkadza?
Komentarze
Prześlij komentarz