Niewidoczna



Jak to jest być niewidocznym?
Rok ma 365 dni, a ja niewidoczna dla świata jestem przez jakieś 330.
Dlaczego tak uważam? Jak sobie z tym radzę? I o co chodzi w tej niewidoczności?

O tym właśnie dzisiaj.

Na wstępie dlaczego uważam, że jestem niewidoczna i czym się to objawia?

Przez większość każdego roku zmagam się od lat z widocznością w sieci i życiu.
Reklamuje się gdzie mogę, a odzew jest czasami 1 procentowy. Mówię coś do ludzi - nikt mnie nie słyszy, a później wszyscy są zdziwieni, że robię coś o czym mówiłam, ale przecież nikt tego nie słyszał.


Kiedyś nie miałam pojęcia jak to jest, bo byłam duszą towarzystwa, ale kiedy ludzie, których uważałam za prawdziwych, lojalnych i szczerych się takimi nie okazali, już nie jestem duszą towarzystwa, a raczej introwertyczką, z elementami ekstrawertyczki :) bacznie obserwującą i działającą. Mało mówiącą - więcej robiącą. 

I mimo tego, że potrzebowałabym większego rozmachu w kwestii widoczności i widoczności wszystkich moich działań w sieci, czasami myślę sobie, że to jest tak zwana "cisza przed burzą", i że taka chwila ciszy i niewidoczności musi być w życiu u każdego, by przemyśleć swoje dalsze życie, działania i kroki.

Przywykłam do swojej niewidoczności, chociaż wiem, że w tłumie rzucam się w oczy. Przywykłam do nie słyszenia mnie, chociaż wiem jak wielu osobom mogłabym co nie co podpowiedzieć, bo przeszłam dużo i mogłabym ich przed niektórymi rzeczami przestrzec. Ale wiem też jedno, że bez względu na to jaką ja mam wiedzę czy umiejętności, każdy w życiu ma swoją drogę do przeżycia i nie powinno w żaden sposób się w nią ingerować. Sama nie lubię jak ktoś ingeruje w moje sprawy i sama nie ingeruje w cudze, chyba, że byłoby to za obopólna zgodą czy na prośbę. Sama z siebie nie wychodzę już z inicjatywą.

Czy wy też czujecie się w obecnym świecie niewidoczni? Jak się z tym czujecie? A może jak próbujecie to zmienić? Dajcie znać w komentarzu, abym wiedziała ile Nas "niewidocznych" na tym świecie jest :)

Komentarze