Opłaty - jak zmniejszyć w Nowym 2020 roku?


Opłaty - każdy z Nas doskonale zna ten ból. Pracuje się po to, żeby za chwilkę oddać wszystkie pieniądze na opłaty i tak w kółko.
Kiedy prowadzi się biznes, opłaty przekraczają czasami zarobek z miesiąca (szczególnie przy jednoosobowych działalnościach i tych, które dopiero wkraczają na rynek). Co zatem zrobić kiedy nie ma się funduszy na wszystkie opłaty? Jak sobie z tym radzić, a przede wszystkim jak zmniejszyć opłaty, aby zostało więcej budżetu, kiedy nawet 3 etaty nie pokrywają wszystkich wydatków?

Ja od lat mam ogromne koszty miesięczne przekraczające często ponad 5000,00 zł. Były i do tej pory są miesiące, w których nie zarabiam więcej niż 500,00 zł, a opłaty wcale się nie zmniejszają. Czasami czytam czy słucham osób, które zarabiają miliony i  radzą, że wszystko można, że kiedy się nie odnosi sukcesów to jest się ofiarą i myślę sobie wtedy - ojj to ja pewnie będę dla tej osoby ofiarą, bo mimo tego, że robię i staram się jak mogę - wcale więcej nie zarabiam, a opłaty ciągle rosną a nie maleją i zostaje z niczym. Kiedy nie ma się budżetu na działania dodatkowe, podróże, nawet głupie pójście do kosmetyczki, bo ciągle pracuje się na opłaty i nie widać aby cokolwiek w tej kwestii podskoczyło na plus (chyba, że wygrałoby się w grach hazardowych), to ciężko jest myśleć o tym, że wszystko można. Można jak się ma. Można zacząć. Można patrzeć na świat z otwartym umysłem, kiedy problemy nie przytłaczają. Można podróżować i zwiedzać nowe miejsca, można skupić się na sobie, można dbać o wygląd, ciało i duszę, kiedy ma się chociaż w najmniejszym stopniu spokój psychiczny związany z domem i chociaż bieżącymi opłatami.

Ja takiego spokoju nie mam od lat. Czy to się kiedyś zmieni? Nie wiem. Przewlekły stres nawet w moim wypadku okazuje się lepszym wynikiem, bo wtedy mniej jem (co wpływa na sylwetkę), jestem bardziej skupiona (bo nikt mi nie przeszkadza w wyjściu z problemów). Nie rozpraszam się, bo muszę osiągnąć to tu i teraz.

Wiem tylko jedno. Jeżeli opłaty są zbyt duże, trzeba zrobić wszystko, aby próbować je zmniejszyć.
- opłata za telefon - zmienić operatora na takiego, u którego będzie płacić się najmniej. Bez telefonów i sprzętów. Wtedy szybciej wyjdzie się z innych zobowiązań i uzbiera się pieniądze na nowy model, za który nie będzie trzeba płacić w ciągu dwóch czy kilku lat w co miesięcznym abonamencie.
- domeny, strony - kiedy jest możliwość zapłacenia z góry za kilka lat - warto to zrobić, bo płatność co roku, a jeszcze gorzej co miesiąc - szybciej osłabi budżet niż się może wydawać.
- mieszkanie - tu niestety ciągle nie mam rozwiązania. Chciałabym zainwestować we własne mieszkanie i nie być od nikogo zależna, ale niestety muszę gdzieś mieszkać. W tym przypadku wynajem mieszkań jest tak kolosalnie drogi (szczególnie jak się mieszka w pojedynkę), że opłat w żaden sposób nie da się zmniejszyć, a ewentualnie zmienić mieszkanie na mieszkanie gorszej jakości. Czy to jest korzystne - nie bardzo, ale przynajmniej pozwala żyć na luzie i wytrwać, kiedy mieszkanie pochłania cały wypracowany budżet. Nie lubię mieszkań w stylu prl, na które jest się zdanym przy wynajmie, kiedy chce się płacić mniej, ale czasami jest to jedyne wyjście z innych problemów finansowych, jeżeli się takie pojawiły.
- zakupy - kiedy mieszkam sama zawsze kupuje przez internet z dowozem do domu. Po pierwsze dlatego, że oszczędzam czas na zakupach, po prostu go nie marnuje, płacę za zakupy mniej i kupuje tylko to, czego naprawdę potrzebuje. Nic na zakupach nie odwraca mojej uwagi, wydaje tyle, ile założyłam. Niestety nie we wszystkich miastach można zrobić zakupy przez internet, ale przynajmniej kupując coś do domu, warto sięgnąć po tą metodę kupując na allegro, czy w innych sklepach online.
- ubezpieczenie samochodu, własne,itp. - w tym przypadku też za wiele się nie przeskoczy, ale jeżeli chodzi o koszty ubezpieczeń, można szukać ubezpieczyciela, który wyliczy ubezpieczenie korzystnie i dzięki niemu co roku będzie się do niego wracać, a nie będzie patrzył tylko na własny zarobek i nasze koszty będą tak duże, że już po kilku miesiącach będzie się szukać nowej alternatywy. Warto wybierać mądrze, a nie modnie. Nie wszystko co modne jest dobre, a mądrzej, nie zawsze znaczy szybko. I nie bać się zmieniać. Każda nowa firma dla nowych klientów proponuje korzystne rozwiązania, a kiedy już gdzieś jest się dużo, to można aż prosić o nową, korzystną ofertę i nic z tego nie będzie.
- inne opłaty - kiedy mi budżet na to pozwala, ja inne opłaty staram się robić całościowo. Początkowo wydaje się to dużą kwotą, ale już nie raz przekonałam się, że większa kwota płacona jednorazowo jest 100 razy korzystniejsza niż te mniejsze płacone co miesiąc. Dlaczego? Dlatego, że życia nie można przewidzieć. Raz się jest na szczycie i ma się ogromną ilość pieniędzy, raz w dołku, traci się pracę, znajomych, nie można nikogo poprosić o pomoc, a rachunki tak czy siak przyjdą.  Płacąc za rok z góry, żyje się zdecydowanie lepiej. 
Ja teraz za bardzo pozwoliłam komuś zaingerować w moje finanse i na tym bardzo cierpię. Buduje jednak pomału swoją poduszkę finansową, która pozwoli mi dokonywać opłat na zapas, tak jak robiłam to kiedyś i nigdy więcej nie pozwolę nikomu wedrzeć się w moje życie i finanse, bo to ja potrzebuje spokoju psychicznego i chce szczęścia w życiu, i nikomu nic do tego.

Dlatego pamiętajcie, jeżeli opłat macie dużo, staracie się zrobić wszystko, aby zleceń, pracy, było jeszcze więcej, a mimo to nie pokrywają zarobki Waszych wydatków, pora przejść na obniżenie wydatków. Czasami trzeba to zrobić na zawsze, czasami na pewien czas, ale trzeba. Dopiero kiedy jest spokój psychiczny w kwestii finansów, można spokojnie zacząć żyć i spełniać marzenia.

Jak Wy zmniejszacie ilość opłat? Jakie macie sprawdzone metody, żeby Wasze miesięczne koszty były jak najniższe? Dajcie znać w komentarzu.

Komentarze