Kocham spacery o 6:00 :D
Wstające słońce świeci prosto w twarz, na zewnątrz tylko garstka ludzi, rosa na roślinach, wspaniałe powietrze. Energia z Brzóz nie dziwi i można w spokoju nabrać siły na cały dzień :D
Po 3 miesiącach przestawiania się, wróciły moje nawyki sprzed 1,5 roku.
Nawyki to nie taka prosta sprawa. Kiedy przebywa się w otoczeniu osób, które mają negatywne nawyki, to cokolwiek by się nie robiło - przytłaczają i zmieniają na niekorzyść, nawet wtedy, kiedy żyje się, lub chcę się żyć inaczej. W tamtym roku byłam w takim otoczeniu. Mimo, że starałam się z całych sił utrzymać swój sposób życia - nie dało rady.
3 miesiące zajęło mi, aby wyprzeć z głowy i życia to wszystko co mi nie służyło przez cały ubiegły rok, i udało się! Jestem w swoim rytmie! Jeszcze tylko życie zawodowe muszę poukładać, bo ciągle coś z nim jest nie tak, i będzie w moim życiu porządek :)
Ale jak te nawyki wypracować, aby wreszcie się coś udało?
Nie chodzi o nawyki związane z wyparciem złych nawyków, ponieważ uważam, że wybór nawyków to decyzja każdego. Jedni sięgają po nawyki negatywne - alkohol, używki, lenistwo, papierosy. Inni sięgają po nawyki - wczesne wstawanie, regularne ćwiczenia, regularne czytanie, regularny rozwój siebie.
Nie będę przekonywać, że tych negatywnych nie warto, bo wcale nie pomagają a osłabiają - a można o tym się przekonać po regularnym stosowaniu przynajmniej przez miesiąc. Nie będę także przekonywać do tych dobry, bo po ubiegłym roku z ręką na sercu mogę stwierdzić, że chęci zmian to nie wszystko. Czasami są do tego potrzebne pieniądze, a czasami brak przeszkadzaczy lub dodatkowe wspomagające elementy, np. zwykła kartka i długopis.
Dzisiaj opiszę Wam jak wypracować dobre nawyki związane z wcześniejszym wstawaniem, ale dużo dłuższą listę zmian nawyków znajdziecie w moim ebooku - Jak wypracować nowe nawyki? TUTAJ
Jak wypracować wcześniejsze wstawanie?
1. Określ, o której tak naprawdę chcesz wstawać. Może się okazać, że chcesz wstawać o 5.00, ale codziennie kładziesz się o 1.00 w nocy, więc Twój organizm będzie za każdym razem buntował się co do tej godziny. Jeżeli chcesz wstawać o 5.00, najpóźniejszą godziną Twojego snu powinna być godzina 23.00. Wówczas śpisz 6 godzin i o 5 masz więcej energii niż po przespaniu 8 godzin i więcej energii, kiedy sen to tylko 3 godziny. (ps. u mnie sprawdza się za każdym razem - kładę się 23.00, budzę się już bez budzika o 5.00, kładę się później - wstaje później)
2. Nastaw budzik na 5.00 i postaw go w łazience (jeżeli mieszkasz w pojedynkę) lub na drugim końcu pokoju. Dlaczego akurat w łazience? Kawalerki lub mieszkania kilkupokojowe są tak rozmieszczone, że łazienka najczęściej znajduje się tuż przy sypialni. Kiedy budzik dzwoni w łazience, musisz wstać i go wyłączyć, a jak już wchodzisz do łazienki, to nie ma wymówki - zaczynasz się myć i szykować, dzięki czemu nie chcesz już wracać do łóżka
3. Znajdź motywację. Jeżeli wczesne wstawanie związane jest tylko z pracą, to wiesz, że czy tego chcesz czy nie - wstać musisz. Jeżeli jednak pracę wykonujesz w domu i wcale wstawać nie musisz, a chcesz, celem powinno być poranne wyjście z domu. W przypadku kiedy ma się psa - jest to nieuniknione. Kiedy go nie ma - to dobra okazja, aby wychodzić z domu o 6.00 na długi, godzinny spacer, bieganie, trekking, nord walking, rolki czy jazdę na rowerze. Po powrocie do domu jest dopiero 7.00 i można wtedy zabrać się za śniadanie.
4. Po odbytym celu i spokojnie zjedzonym śniadaniu (a także może i kąpieli po intensywnym sporcie na powietrzu) dochodzi godzina 8.00, od której możesz zacząć pracę. Pracując w domu na etacie, dzięki rozpoczęciu jej o 8.00 skończysz ją o 16.00, a później do spania, czyli godz. 23.00 masz mnóstwo czasu. Kiedy prowadzisz działalność jak ja i limit pracy nie istnieje (moja praca zaczyna się o 8.00 i kończy o 21.00, a w tym czasie mam dwie przerwy na spacer z psem) wówczas masz cały dzień na zrobienie wszystkiego co potrzebujesz, a najczęściej i tak tego czasu jest za mało, szczególnie kiedy tworzysz coś nowego :)
Kiedy ja wypracowywałam nowe nawyki, codziennie miałam w telefonie ustawiony budzik na konkretna godzinę, po miesiącu tak mi te godziny weszły w krew, że robiłam już wszystko bez ustawiania budzika. Wy również na początku będziecie tego potrzebować. Może to być miesiąc, dwa, a nawet trzy, ale nawyk stanie się nawykiem, jeżeli będziecie tylko konsekwentni. Później organizm ustawi się już sam.
I to tyle na dzisiaj. Mam nadzieję, że to Wam trochę pomoże w zmobilizowaniu się do zmiany nawyków, a tak jak wcześniej wspomniałam o zmianie nawyków, a raczej wypracowaniu nowych, bo tylko nowe wypierają stare, przeczytać możecie w moim ebooku, który można kupić już w sklepie
Komentarze
Prześlij komentarz