Zwierzaki w domu to najlepsze co może się w życiu wydarzyć. Zwierzak - bez względu czy to pies, kot, czy żółw - odmienia całe życie. W moim życiu było wiele zwierząt. Królik, uratowany gołąb, patyczaki, kotki, które porzuciła matka, rybki, żółw wodny czerwonolicy, żółw wodny żółtolicy, ślimaki, porzucone szczeniaki, dwa psy - to kilka rodzajów z tych, które były częścią mojego domu i życia. Każdy z nich odmienił moje życie. Dlaczego zatem warto mieć w domu zwierzaki?
Dar do zwierząt, to nie wszystko!
Tak, ja mam dar do zwierząt. Uratowałam ogrom zwierząt w swoim życiu. Gołębia, który zaplątał się w siatkę i wyglądał, jakby już pogodził się z losem i śmiercią, która go czeka. Z pisklakiem, którego zaatakowały koty, mimo, że jego matka próbowała je odgonić ile tylko miała sił. Szczeniaki, które ktoś porzucił w krzakach. ptaka jeżyka, który miał coś ze skrzydłem i nie mógł ruszyć, a dzieciaki, które wokół niego chodziły jeszcze bardziej powodowały, że się stresował. Kiedy one chciały chwycić go z chodnika i podnieść, trzepał skrzydłami i nie pozwolił nikomu się dotknąć. Kiedy ja do niego podeszłam, złożył skrzydła, jakby wiedział, że jestem dla niego ratunkiem i dał się podnieść. Królik, którego mój tato znalazł na polu i był ranny. Skakał po domu, aż ukrył się za meblami, i wtedy dopiero był problem, żeby go stamtąd wydostać. :) Patyczaki, które poruszały się tylko od czasu do czasu. Ślimaki, którym robiłam zawody. Żółwik Filipek, który był żółwiem wodno - lądowym czerwonolicym - tak pragnął poznać świat, że przez moją nieobecność w domu wyszedł ze swojego domku, spadł na biurko, a z niego na podłogę z dużej wysokości. Był maleńki. Nie miał wtedy więcej niż wielkość kciuka. Niestety spadł na główkę przez co dostał ogromnego siniaka, sparaliżowało mu tylną łapkę i po tygodniu walki o jego życie zmarł. ;(
Mam dar do zwierząt i ich ratowania. Nikt, tak jak zwierzaki, nie są mi wdzięczne, że daje im szansę na życie. Ale uważam, że nie tylko dar do zwierząt jest powodem, aby dać szczęśliwe życie, chociaż tym, którym można. Każdy kto może zapewnić byt jakiemukolwiek zwierzakowi powinien to zrobić. Ludzie, którzy nie lubią zwierząt, nie są w ogóle godni zaufania, a Ci którzy myślą tylko o sobie, nigdy nie doświadczą co to znaczy opieka nad kimś innym.
Kiedyś usłyszałam, że lepiej dać kilka lat szczęścia jednemu zwierzakowi niż dać lata nieszczęścia, aby żył w schronisku. To prawda. Gdybym miała własny dom, a nie wynajmowała mieszkania, w moim domu pojawiłyby się jeszcze ze dwa psy, koty, króliczek miniaturka, drugi żółw wodny, żeby Dziubaniu miał dziewczynę :) Ostatnio zobaczyłam także piękny nowoczesny kurnik do własnego domu, więc nawet i on pojawiłby się w moim domu, aby mój dom zapewniał także świeże warzywa i jajka prosto od kury. Chętnie zaopiekowałabym się także miniaturową świnką albo małpką, żeby miały pewność bezpiecznego domu w Polsce. Tak czy siak - w moim życiu zwierzaki będą zawsze, i nigdy nie są przeszkodą - ani do podróżowania, ani do codziennego życia.
Dlaczego zwierzaki odmieniają życie?
Po pierwsze dlatego, że nie można się przy nich nudzić. Jest to także świetny powód, aby wyjść z depresji, aby skupić się na obdarowaniu kogoś bezwarunkową miłością i nie oddawania tej miłości tym, którzy tej miłości nie oczekują lub nie doceniają. Tylko miłość do zwierzaka jest zawsze pewna i odwzajemniona. Nikt nie jest tak dobrym przyjacielem jak zwierzaki. Ponadto, zawsze rozweselają, pokazują jak powinno się cieszyć życiem. Udowadniają, że każdy, nawet najmniejszy drobiazg, potrafi odmienić cały dzień. Nie mają przekonań, nie filozofują, nie politykują, nie stosują diet, nie zwracają uwagi co kto o nich pomyśli, nie zwracają uwagi jak kto wygląda. Same podejmują decyzję kto jest dobry, a kto zły, wyciągając samodzielnie decyzję co do danej osoby czy innego zwierzaka.
Ze zwierzakami inaczej postrzega się świat, inaczej się go przeżywa, a przede wszystkim - nie ma się czasu na pierdoły, czy siedzenie i patrzenie w sufit.
Teraz w moim życiu jest Dziubek - żółw i Florka - pies. Lata z nimi to najlepsze co mi się przydarzyło :)
Pochwalcie się, jakie Wy macie zwierzaki i jak Wasze zwierzaki wpływają na Wasze życie :) A jeżeli ich nie macie, to co jest dla Was największym problemem w podjęciu takiej decyzji - styl życia, brak pieniędzy, brak domu, brak czasu, strach, że nie podołacie wychowaniu zwierzaka? Im bardziej zwierzaka traktuje się "po ludzku", tym bardziej rozumie jak człowiek :) I to każdy zwierzak :) Można z nimi bardziej pogadać i się pośmiać niż z ludźmi :)
------------------------------------------------
Zapraszam po więcej przemyśleń:
---------------------------------------------------
Prawa autorskie:
Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, powielanie czy modyfikowanie treści z tego bloga w formie tekstowej lub audiowizualnej (video) podlega pod prawo karne i będzie egzekwowane.
Więcej w zakładce prawa autorskie na górze strony.
Komentarze
Prześlij komentarz