W poprzednich wpisach z tej serii, pisałam o Planie działania, o czym możecie przeczytać TUTAJ jak i o Porządkach w życiu, o czym możecie przeczytać TUTAJ.
Dzisiaj pora podjąć odważne decyzje - Zakończyć wszystko co nie sprzyja.
Tych zakończeń może być sporo.
Zakończenia relacji związkowych
Zakończenia znajomości
Zakończenia i wypowiedzenia umów, które obciążają finanse
Zakończenie złych nawyków
Zakończenie obijania się
Zakończenie nieregularności w życiu
Zakończenie tracenia czasu na ludzi z sieci i życia, którzy nie dają tego samego w zamian
Zakończenie etapu poddawania się
Zmiany wymagają konkretnych decyzji. Nie napisze tu “poświęceń”, bo nie rzecz w tym, żeby czemukolwiek i komukolwiek się w życiu poświęcać. Wtedy to nie jest zmiana dla siebie, ale dla kogoś, czegoś. Zmiana powinna dotyczyć tylko i wyłącznie nas. Jeżeli otoczenie w tym nie pomaga, to chociaż niech nie przeszkadza. Jeżeli przeszkadza - trzeba to definitywnie zakończyć. Oczywiście - część z Was zapewne powie - jak ograniczyć kontakty rodzinne, kiedy to rodzina najbardziej ogranicza? Też miałam kiedyś taki dylemat.
Najpierw nauczyłam się nic nie mówić. Później postawiłam konkretne granice - w tygodniu pracuje, jestem tylko w weekend. Te granice każdego dnia były naruszane. Dzień, w dzień, po kilka razy dziennie. Cały czas mnie to wybijało z pracy i pracy nad sobą. Nie mogłam się skupić, biedowałam, bo nie mogłam normalnie pracować przez ciągłe sprawy od rodziny. I mimo tego, że tak jest nadal i za wiele się nie zmieniło to po prostu wprowadziłam do swojego telefonu funkcje całkowitego zablokowania głosu i powiadomień, i nie widzę ani co przychodzi, ani co dzwoni. Jestem w pełni skupiona na tym co mam do zrobienia. Im bardziej się tego trzymam - tym lepsze mam efekty w życiu i w utrzymaniu regularności - co jest najtrudniejsze dla każdego z nas.
Październik to bardzo dobry czas na zakończenie takich rzeczy, ponieważ pozwoli to do końca roku uporządkować emocje, skumulować energię i ruszyć z nowym rokiem ku swojej zmianie.
Toksycznych osób wokół będzie pełno. Będą wybijać jak się tylko da z każdego założenia jakie sobie wytyczycie - regularnych spacerów, ćwiczeń, innego odżywiania, chęci zmiany wyglądu, nauki języka obcego, nauki nowych umiejętności, sportu a nawet pracy.
Kiedy kilka lat temu mówiłam swojej tamtejszej przyjaciółce jak bardzo męczy mnie moja praca (co najlepsze we własnej firmie), to nie usłyszałam od niej - słuchaj, jakiejkolwiek decyzji nie podejmiesz - będę z Tobą. Usłyszałam wtedy - nie możesz z tego zrezygnować, przecież jesteś w tym dobra. Dobiło mnie to wtedy, bo zrozumiałam, że nie ma wokół mnie osób, które są w stanie mnie zrozumieć, nie mówiąc już o popieraniu moich decyzji. Te słowa wskazały mi, że pora odsunąć się od tej znajomości, bo przyjaciółka radzi mi, abym została w tym co mnie niszczy - no świetnie! Szczyt marzeń! Do końca życia zajmować się zawodem, którego się już nienawidzi - z powodu niewypłacalnych klientów, z powodu niesłownych wykonawców, z powodu niekompetencji innych osób z otoczenia, którym chciałoby się zlecić swoją pracę, ale od razu wiadomo, że nie zrobią tego dobrze.
Tyłam, moja skóra spalona od słońca wyglądała z dnia na dzień coraz gorzej. Włosy po umyciu wyglądały jak jedna wielka szopa (efekt kręconych włosów), bo nie miałam czasu na ich układanie. Przez pół roku, poza codziennym prysznicem, nie miałam nawet czasu nałożyć sobie maseczki na twarz, jadłam hot dogi ze stacji benzynowej w biegu z jednego zlecenia na drugie, od klientów wiecznie słuchałam jak to są ze wszystkiego niezadowoleni, a ktoś mi mówi - musisz w tym zostać? Dalekie to od wyrozumiałej przyjaźni.
Czy łatwo było zakończyć takie relacje?
- nie
Ale zakończenie ich, dało ogromną ilość przestrzeni i czasu, którą wreszcie mogłam przeznaczyć tylko na siebie i przemyśleć swoją prawdziwą drogę życia, do której kiedyś dążyłam, a którą już zaczęłam dużo dużo wcześniej, bo intuicyjnie wiedziałam, że tamtego życia nie chce i nigdy nie chciałam. Po prostu się wtedy zgubiłam chcąc zadowolić wszystkich na około, ale nie siebie.
Dlatego i Wy potrzebujecie nowej przestrzeni. Gotowi na definitywne zakończenia - relacje i innych rzeczy, które zabierają Wam czas, życie i radość?
pora wziąć kartkę i długopis,wypisać kto i co najbardziej Was hamuje, osłabia, zatrzymuje, zubaża i do dzieła - październik jest czasem cięć!
-----------------------------------------------------
Komentarze
Prześlij komentarz