SERIA ZAPROJEKTUJ SWOJE ŻYCIE (#8) I jeszcze raz Ty


Znowu Ty? Tak można byłoby rozpocząć. Tyle tylko, że nie jest to forma radosnego zaskoczenia - "O, znowu Ty!" Nie jest to także forma zniesmaczenia - "O Boże, znowu Ty!". Tu chodzi, że Ty masz być dla siebie najważniejszą osobą, jeżeli
cokolwiek chcesz w życiu zmienić. Ja wiem, że przeszkadzaczy w życiu jest mnóstwo, a każdy ciągnie do dołu - a nie do góry, ale najważniejszym kluczem do zmian, jest robić wszystko co się da, żeby wyjść z kłopotów - mimo przeszkód. Jestem zresztą najlepszym przykładem na to, jak wiele kłód pod nogi rzucają mi ludzie, a ja je omijam, przeskakuje, albo zbieram, idę okrężną drogą, ale wiem jaki mam cel, i kiedy już mogę - wracam ponowie na swoją ścieżkę. Gdybym miała podsumować swoje obecne działania to mogę powiedzieć jedno - jestem na samym początku tego do czego chce dojść, chociaż niektórym wydaje się, że to mój finał :D


Dlaczego trzeba być dla siebie najważniejszą osobą przy zmianie życia?

Wiele osób porównuje ten aspekt do lotu samolotem. Kiedy jesteś w czarnej d... i Twoje życie wygląda jak ruina (albo przynajmniej tak się w im czujesz), wszyscy udają, że Ci współczują, ale tak naprawdę nie masz na kogo liczyć. Nikt, ale to nikt, nie poda nawet przysłowiowego patyka, za który się chwycisz, aby dalej wydobyć się z bagna. Ale wracając do tego samolotu. Kiedy coś się dzieje z samolotem i konieczne jest założenie maseczek, w pierwszej kolejności maseczkę tlenową należy założyć sobie, a dopiero później innym. Jeżeli najpierw założyłoby się innym, można stracić przytomność i już nikomu się nie pomoże.


Drugim świetnym przykładem jest historia o bezludnej wyspie. 10 osób płynęło statkiem. Statek się rozbił, a 10 osób wypłynęło na brzeg bezludnej wyspy. Tych 10 osób postanowiło, że wybudują tratwy/łodzie i wydostaną się z wyspy. Jeden miał do tego największy zapał, więc jak już wszystkie tratwy były gotowe, wypuszczał je na wodę, a na każdą wsiadał jeden z nich. Kiedy przyszło do 9-tego - wypchnął tratwę i powrócił na brzeg. Wtedy, zdał sobie sprawę, że jemu nikt już nie pomoże. Pomógł wszystkim, ale żeby on wydostał się z wyspy, też musi go ktoś przepchnąć przez fale i przypływy, aby wyjść na otwarte wody. Nikt się nawet nie obrócił.


To dwa przykłady, które pokazują, że żeby pomagać innym i być dla nich, poświęcać im czas, najpierw trzeba mieć ten czas dla siebie i pomóc sobie. Nikt, ale to nikt nie pomoże kiedy To Wy będziecie w potrzebie. Za to, poświęcając czas sobie mimo, że jesteście na samym dnie, zaczniecie myśleć jak z tego dna się podnieść, bez względu czy będą wokół Was ludzie, czy nie.


Co zrobić jak zbyt dużo osób przeszkadza na drodze do wyjścia z kłopotów?

Jedynym rozwiązaniem jest ukrycie się. Tak, wiem, ciężko, ale naprawdę, przy ukrywaniu się łatwiej jest się skupić i szybciej wyjść z problemów. Osoby z zewnątrz tego nie rozumieją i przeszkadzać będą non stop, podważać Wasze plany, przeszkadzać w spełnianiu Waszych marzeń. Mnóstwo osób przyzwyczaiło się, że inni mają za nich wszystko robić, więc zrzucają swoje życie na plecy innych. Kiedy też macie takich ludzi wokół, wiedzcie mi - wiem co to znaczy. Ciągle natrafiam na takich ludzi - po trupach do ich celów. Żebyście i Wy nie zostali z niczym - nie dajcie sobie wejść na głowę - szczególnie, kiedy Wasza sytuacja wcale nie jest kolorowa.

Jeżeli otoczenie tego nie zrozumie - to nie dla Was otoczenie. Rodzina nie zrozumie? Rodzina zrozumie, jak zaczniecie się podnosić, a życie zacznie nabierać barw. Ale najpierw Wy! Tylko Wy!


Ja też jestem 3 lata do tyłu ze swoimi planami na życie, bo tak wiele osób mnie spowolniło, zabrało moją uwagę. Teraz już nie daje się nabierać na bzdury, ponieważ oni najczęściej żyją jak pączki w maśle, a ja się muszę ciągle zmaga z tym, co już dawno powinnam skończyć.


Jeżeli nie czytaliście innych wpisów z tej serii to zachęcam do zapoznania się: 


#1) Najpierw Plan

#2) Pora na porządki

#3) Definitywne zakończenia

#4) Nie patrz na boki

#5) Skup się

#6) Najpierw Ty

#7) Dalej Ty


A na dzisiaj to już tyle.

Dajcie znać czy Wy też stawiacie na pierwszym miejscu innych i ich sprawy, czy wreszcie zaczniecie myśleć o sobie, żeby i Wam było dobrze? Ludzie, którzy ciągle oczekują Waszej uwagi, będą wspinać się po Waszych plecach i rozwijać, Wam zabiorą tylko czas i nigdy nie odwrócą się, żeby Wam pomóc. Gwarantuje :) Przerabiałam to już tyle razy, że aż książkę można byłoby o tym napisać :)


No i do kolejnego wpisu z tej serii, który ukaże się w przyszłym miesiącu :)

------------------------------------------------

Zapraszam po więcej przemyśleń:

---------------------------------------------------
Prawa autorskie:
Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, powielanie czy modyfikowanie treści z tego bloga w formie tekstowej lub audiowizualnej (video) podlega pod prawo karne i będzie egzekwowane.
Więcej o prawach autorskich w zakładce prawa autorskie.

Komentarze