W poprzednim wpisie poruszałam problematykę pierwszych sprzedaży i sprzedaż jako podwykonawca.Dzisiaj pora przejść do pierwszych problemow jakie się w tej sprzedaży pojawiają. Dzieję się tak, ponieważ nigdy nie można mieć gwarancji co akurat przyciągnie potencjalnych klientów. Już nie raz spotkałam się z tym, że żeby uzyskać odpowiedniego klienta to on zawsze reaguje na przeciwieństwo tego co się oferuje. Tyle lat ile działam, tyle reklam, które poszły do piachu, tyle ile NIE sprzedałam usług to się w głowie nie mieści. Nawet dzisiaj (chociaż Wy czytacie to dużo później) dostałam zapytanie od innej firmy czy oddam im za darmo plik roboczy projektu, bo oni będą robić otoczenie domu klientów, chociaż moja firma robiła elewacje budynku i taras przy domu. Takiej bezczelności to już nie znoszę, żeby na czyichś plecach śmietankę zbijać. Wrrrr.... aż nóż mi się w kieszeni otwiera... Dlatego dzisiaj właśnie o tym. Nie o tym, jak nie stracić klienta, bo ten zawsze stratny może być, ale jak to zrobić, żeby w ogóle się odezwał? - bo to wcale nie jest takie oczywiste i proste (szczególnie na początku).
Pierwsze problemy w sprzedaży - jak rozpoznać?
Pierwsze problemy wcale nie muszą wiązać się z samą sprzedażą, czy jej sposobem wdrożenia. Mogą wiązać się jedynie z nieumiejętnym opisaniem wartości jakie przekazuje się klientowi. Czasami wystarczy inny szyk zdania, a cała sprzedaż nabiera rozmachu.
Ja zauważyłam, że jak w sprzedaży / reklamie oferuję promocję - nikt z niej nie korzysta. Jak tylko informuje, że jakieś usługi są wykonywane i ta sprzedaż raczej wygląda jak forma ulotki - nagle jest zainteresowanie. Dlatego, cały czas, na bieżąco, trzeba obserwować dzień po dniu, jak informacja o tym czym zajmuje się firma działa. Jeżeli od razu są zapytania od klientów - nie ma co zmieniać treści ogłoszeń. Jeżeli natomiast ogłoszenie jest wystawione, a nie daj Boże jeszcze odpłatne, i po tygodniu czy miesiącu nie ma żadnej zwrotnej informacji od potencjalnych klientów - trzeba testować nowe zapisy, aż do momentu jak pojawi się nowe zapytanie. Jeżeli po nim będą i kolejne - tego trzeba się trzymać.
Weryfikacja oferty - dlaczego ważna?
Weryfikacja oferty jest nieunikniona. Każda firma wie, że od momentu założenia działalności, zmiana oferty następuje setki razy. Nigdy w dalszych latach działalności oferta nie jest równoznaczna z wersją pierwotną. Zmienia się taki ogrom razy, że człowiek zastanawia się jak to możliwe. A tak, to możliwe, ponieważ jeżeli dany produkt lub usługa nie sprzedają się w działalności w wersji pierwotnej, i to klienci nakłaniają na zmiany, to pierwotna oferta ulega zmianie.
Moja oferta związana z projektowaniem też nie poszła w moim upragnionym kierunku. Firma utknęła na wykonywaniu, realizacji i pielęgnacji ogrodów, chociaż nigdy ogrodami nie miała się zajmować. Dlatego po ataku nieuczciwej konkurencji przyszło także wypalenie i nie dałam rady jej podnieść. Bankrutowałam jak lawina, ale kiedy się podniosłam, dopiero wtedy dostrzegłam, że firma rozwinęła się nie w tym kierunku co trzeba.
Dlatego warto pomyśleć co naprawdę chce się w swojej firmie robić, i z jakimi ludźmi chce się współpracować, bo w ostateczności może to doprowadzić nie tylko do Waszej klęski, ale i przeżycia własnego życia nie tak jak planowaliście. Firma może kiedyś stać się Waszym ciężarem, a nie radością, a wtedy zaczyna dostrzegać się swoje błędy i błędy w podejmowanej decyzji co do pierwotnych ofert sprzedaży, które wpłynęły na lawinę kolejnych zdarzeń.
Ale zanim przejdziecie do weryfikacji swoich ofert po pierwszej sprzedaży, zapraszam jeszcze do zapoznania się z wcześniejszymi wpisami z tej serii. Może podpowiedzą co nieco dodatkowo:
I to wszystko na dzisiaj. Napiszcie w komentarzu jakie u Was pojawiły się największe problemy w sprzedaży do tej pory i czy udało Wam się z nich wybrnąć samodzielnie?
------------------------------------------------
Komentarze
Prześlij komentarz