SERIA METAMORFOZA [#8] SPACERY CZAS ZACZĄĆ!

codzienne spacery efekty

I jak tam Wasza praca nad sobą? Pilnujecie siebie. Macie samodyscyplinę, żeby się nie poddać? Efekty dbania o zdrowie i kondycje się pojawiły? Jeżeli nie, to zapraszam na wstępie do zapoznania się z wcześniejszymi wpisami, żebyście zobaczyli jak ja podchodzę do życia jeżeli chodzi o metamorfozę siebie i swojej sylwetki. Możecie to zrobić pod tymi linkami:


(#1) Nie myśl - zacznij

(#2) Słuchaj organizmu - zmiana odżywiania

(#3) Efekty po 2ch miesiącach

(#4) Idzie zima - ćwicz, ćwicz, ćwicz

(#5) Nagroda za efekty - Twój cel

(#6) Nowy rok - zimowa kontynuacja

(#7) Efekty po pół roku a zdrowie

A teraz pora przejść do dzisiejszego tematu. Nareszcie, możemy w pełni się cieszyć :D Mamy święta, wiosnę w pełni, więc od jutra czas na spacery!! Dlaczego uważam, że spacery są jedną z najlepszych aktywności i wreszcie możemy do nich powrócić, niezależnie od tego co się dzieje na świecie? Czytajcie dalej.

Dlaczego warto spacerować?

Spacery, szczególnie te, które mają min. 10 tys. kroków dziennie, dają takie same zakwasy i rzeźbią nogi jak nie jedne ćwiczenia. Kiedy dotychczas się nie chodziło to każdy spacer powoduje, że aż trzęsą się nogi. Galaretowane wrażenie, ogromny ból nóg, a kolejnego dnia zakwasy - to dobry objaw wykonanego idealnego spaceru. Po jakimś czasie te objawy mijają, a nogi zaczynają nabierać innego wyglądu. Ponadto, z każdym dniem proces chodzenia ulega przyspieszeniu. Złóżmy, że zaczyna się od przejścia 1 km. Na początku taka trasa może zająć nawet pół godziny. W rzeczywistości, po regularnym chodzeniu można spokojnie przejść taką trasę w 5-10 minut szybkim marszem. Ja mam dla porównania zawsze swoją trasę od jakiej zaczynałam chodzić. Było to 3 km w jedną stronę, odpoczynek dla Florki (mojej psinki, kto jeszcze nie zna) na ławeczce i powrót 3 km. Pierwsze 3 km wyglądały jakbym maraton przechodziła. Powrót był okrutnie trudny. Sam spacer odsypiałam po przyjściu z 3 h. Czas takiego przejścia zajmował mi 1,5h w jedną stronę. W tej chwili łącznie te 6 km zajmuje mi godzinę, a po przejściu jestem jeszcze na nogach cały dzień. W zimie musiałam przerwać moje spacery z Florką ze względu na spory śnieg, a głównie na ogromną ilość soli, która poraniła Florce opuszki na łapach. 

Wreszcie, kiedy tylko przyszła wiosna, ruszyłyśmy przed siebie. I tak codziennie :) Ale, żeby nie było za nudno, zmieniamy od czasu do czasu trasę, bo dla Florki 6 km to za mało i ona przechodziłaby dziennie 15 km :) Gdybym mogła z tego żyć, to chodziłybyśmy cały dzień :) A, że niestety nikt mi za to nie płaci i jest to forma relaksu oraz utrzymania dobrej kondycji, to dziennie możemy wyznaczyć na taki spacer tylko 6 km :)

Spacer, poza lepszą kondycją i wpływem na zmianę wyglądu sylwetki, świetnie poprawia krążenie i wpływa na prawidłową pracę serca. Dlatego uważam i pisze o tym nie raz, że jeżeli chce się wrócić do ćwiczeń po długiej pauzie w aktywnościach, warto zacząć od długich, szybkich (na tyle ile się uda) spacerów. One pokażą jak naprawdę wygląda kondycja i kiedy organizm będzie gotowy do ćwiczeń cardio czy siłowych. Warto to zrobić równolegle, ale kiedy na wszystko brakuje czasu trzeba wszystko robić stopniowo.

Tak czy siak - zacznijcie od ćwiczeń w kwietniu, a pod koniec miesiąca napiszcie swoje wyniki w komentarzu, jeżeli chodzi o ilość przechodzonych kilometrów i wasze spostrzeżenia na temat chodzenia. Oczywiście jeżeli czytacie to w innym czasie (bo post będzie aktualny także przez kolejne lata), również podzielcie się swoimi spacerowymi wynikami po pełnym miesiącu codziennego chodzenia. Jestem ciekawa jak Wam pójdzie :)


------------------------------------------------

Zapraszam po więcej przemyśleń:

---------------------------------------------------
Prawa autorskie:
Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, powielanie czy modyfikowanie treści z tego bloga w formie tekstowej lub audiowizualnej (video) podlega pod prawo karne i będzie egzekwowane.
Więcej w zakładce prawa autorskie na górze strony.

Komentarze